Dzięki uprzejmości Ani Farion miałem sposobność przybliżyć i pokazać od kuchni z czym zmagam się jako konstruktor maszyn, urządzeń czy stanowisk. Chciałbym nadać odpowiedni kontekst tak samego odcinka „Projekt jak szachy” jak i tego artykułu, ponieważ słuchacz czy czytelnik powinien mieć świadomość, że reprezentuję firmę, która nie projektuje i produkuje maszyn seryjny a wysoce spersonalizowane jednostkowe maszyny i urządzenia.
Każdy projekt wymaga starannego zaplanowania drogi do oczekiwanego rezultatu. Osoba zamawiająca często nie ma świadomości jak wygląda taki proces i o co powinna zadbać i czego dopilnować. Zatem co należy wziąć pod uwagę, aby maszyna pracowała i wykonywała to do czego klient jej potrzebuje, ale żeby była również wolna od wad prawnych i bezpieczna. Należy zaznaczyć, że to właśnie proces projektu jest krytyczny, jeżeli chodzi o zgodność z normami, bezpieczeństwem, jakością produkcji, wydajnością, ale kosztami utrzymania i kosztów utylizacji tak tych finansowych jako kosztów ponoszonych przez środowisko. Zaniedbania na tym etapie mają konsekwencje podczas użytkowania. Lepiej i taniej popracować na tym etapie niż poprawiać już na zbudowanej maszynie.
Z mojej perspektywy kluczowe jest przekazanie projektantowi wszystkich informacji, które opiszą nie tylko samo zadanie, ale i to co dzieje się przed i po procesie oraz na jego peryferiach. Większość maszyn nie działa jako osobna operacja a jeden z elementów ciągu technologicznego. W takich rozmowach powinien brać udział multidyscyplinarny zespół, którego zaangażowanie zabezpieczy potrzeby poszczególnych osób i powiązanym z nimi komórkom zakładowym. Zebrane uwagi, posłużą konstruktorowi jako wkład do założeń projektowych. Co do zasady uważam że to zamawiający jest właścicielem procesu i know-how. Bazując jedynie na doświadczeniu konstruktora ograniczamy jakość produktu, z którym przyjdzie nam pracować. Ponieważ może on nie zawierać kluczowych dla naszej organizacji cech, funkcjonalności i zabezpieczeń. Znając proces i to co na jego peryferiach, warto zadbać o przekazanie wykonawcy takich dokumentów jak NDA, dobrze formułowane RFQ, listy magazynowe, handbook, EMSEC itp. Bazując na doświadczeniu klienta omówić możliwość zastosowania Poka-yoke czy jidoka. Na etapie projektu można i jest to najefektywniejszy moment w cyklu życia maszyny na wprowadzenie wniosków z analiz prowadzonych przez zespół Lean Manufacturing.
Konstruktor zobligowany jest również do zapewnienia ergonomii pracy oraz zgodności z przepisami. Tu należy wspomnieć o trzech podstawowych dyrektywach:
– Dyrektywa maszynowa 2006/42/WE
– Dyrektywa kompatybilności elektromagnetycznej EMC
– Dyrektywa niskonapięciowa LVD (poprzednio 2006/95/we)
W dyrektywie maszynowej mamy kolejny podział na normy typu A, B, i C, gdzie konstruktor musi ocenić czy przypadkiem projektowana maszyna nie jest maszyną zawartą w normie typu C czyli specjalną, która
Dodatkowo w procesie projektowania cały czas konstruktor prowadzony jest przez normy zharmonizowane. Przemysł motoryzacyjny wypracował dodatkowe narzędzie jakim jest APQP czyli Zaawansowane Planowanie Jakości Wyrobu. Gdzie kluczowe narzędzia to FMEA, Diagram Ishikawy czy Plan Kontroli. Są one świetnym wkładem w proces projektu maszyny, czy stanowiska pracy. Warto aby zamawiający miał świadomość, że projektant nie zawsze może bezrefleksyjnie być podległy jego wymaganiom a musi brać pod uwagę szereg przepisów i norm, oraz tego, że to co zespół i projektant wniesie w proces projektowania i wysiłek jaki włoży w jego prawidłowe prowadzenie zaowocują podczas, odbioru, bezpiecznego użytkowania i utylizacji.
Pamiętajmy, że w realizacji każdego projektu pojawią się sytuacje, których nie przewidzieliśmy czy elementy wzajemnie wykluczające się. Współpraca zamawiającego i projektanta pozwalająca w tedy na osiągnięcie konsensusu jest kluczowa. Z doświadczenia powiem, że próba usilnego trzymania się założeni i stosowania obejść czy pół środków wcześniej czy później zemści się w wydajności, jakości czy w najgorszym wypadku na bezpieczeństwie obsługujących maszynę. Dlatego warto korzystać z opisanych powyżej narzędzi do prowadzenia projektu, poznać środowisko pracy, korzystać z doświadczeń zamawiającego i projektanta jako wzajemnie uzupełniającą się wiedzą i w razie konieczności prowadzić konstruktywny dialog.