Skip to content

JAKOŚĆ, EKOLOGIA I SPOŁECZNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ  – czy to może współistnieć?

dr inż. Monika Partyka

W Przedsiębiorstwie, w którym pracuję na co dzień, jest taki zwyczaj wspólnych dojazdów do pracy (i z pracy) pod hasłem jeśli jedziemy w jednym kierunku, to pojedźmy razem. I tak, bez względu na zajmowane stanowisko – często organizujemy się ze wspólnym dojazdem, wtedy, kiedy to jest możliwe, żeby nie „wozić powietrza”.

Nie dość, że jest to całkiem niezły sposób na integrację, to jeszcze ma praktyczny wymiar. I to zarówno w kontekście ekologii, jak i odpowiedzialności i współtworzenia szeroko pojętej „atmosfery”. Co prawda, do pracy nie przychodzi się z uwagi na atmosferę, ale dla innych zależności, z których najważniejsze są głównie finansowe, ale nie da się ukryć, że życzliwość i zaufanie również tworzą swoisty klimat oraz kontekst wewnętrzny każdej Organizacji. Zwłaszcza organizacji, która jest ukierunkowana na jakość.

I tutaj dochodzimy do sedna całego zagadnienia.

Jakość musi być świadomym wyborem i codziennym celowym dążeniem. Nie może być tylko hasłem reklamowym, wypisywanym na sztandarach, plakatach reklamowych czy pomnikach. To codzienne, rzetelne (czasem mozolne) realizowanie zadań i obowiązków, jakie zostały nam powierzone. I w tym rozumieniu jakość nie może istnieć bez bezpieczeństwa i ekologii, a tym samym nie może istnieć bez odpowiedzialności.

Zdj. z katalogu Ogólnopolskiej Konferencji Jakościowej 2023

Ziemia jest tylko jedna. To nasze miejsce na ziemi. To nasza planeta A, bo wersji B (jak na razie) jeszcze nie odkryliśmy. I każdy z nas ma swoje zobowiązania wobec ziemi, obecnych i przyszłych pokoleń, środowiska, interesariuszy. W te zobowiązania musi być wpisana ekologia, rozumiana jako dbałość o dobrostan tego, co nas otacza. I w te zobowiązania musi być wpisana odpowiedzialność, rozumiana jako dbałość o otoczenie i dążenie do tego, żeby wszystkim interesariuszom było po prostu lepiej. Bo jakość to dążenie do tego, żeby było lepiej.

Zrównoważony rozwój staje się też wymogiem. Uwarunkowania prawne, wymagania kontrahentów oraz – coraz częstsze ostatnio – uzależnianie współpracy od wyników pozafinansowego raportowania określanego akronimem ESG – powodują, że organizacje muszą myśleć o ekologii, CSR, BHP (i wielu innych kwestiach, wyrażanych za pomocą różnego rodzaju skrótów i akronimów). Można powiedzieć, że ESG w znakomity sposób podkreśla triadę jakości.

Ale nie może to być tylko papierowe (lub w formie dokumentu elektronicznego – wszak cyfryzacja coraz odważniej zadomawia się w organizacjach) potwierdzenie, że „mamy ESG”. Jeśli nie będzie faktycznego działania, to będzie to tylko biurokracja. A ta z jakością nie ma nic wspólnego.

Zatem – czy może współistnieć jakość, bezpieczeństwo, ekologia i odpowiedzialność? Nie tylko może, ale gdy rozumiemy odpowiednio, czym jest jakość, to współistnienie jest naturalne i niewymuszone.